Dzień 29

„POŚWIĘCAM SIĘ CAŁKOWICIE TWOJEMU NIEPOKALANEMU SERCU”
 
Przed rozpoczęciem rozważania:
Wycisz swój umysł i swoje serce. Duchowe wyciszenie jest naszą otwartością na łaskę. Modlitwę do Ducha Świętego postaraj się odmówić spokojnie i powoli, wczuwając się sercem w każde ze zdań.
 
Modlitwa do Ducha Świętego
Duchu Święty, przyjdź, 
oświeć mrok umysłu, 
porusz moje serce, 
pokaż drogę do Jezusa, 
pomóż pełnić wolę Ojca, 
Duchu Święty, przyjdź.
Maryjo, któraś najpełniej 
przyjęła słowo Boże, 
prowadź mnie.
Duchu Święty, przyjdź!
 
Akt zawierzenia rekolekcji świętemu Józefowi
Święty Józefie, któremu Dobry Bóg zawierzył opiekę nad Jezusem i Maryją, 
zawierzam dziś tobie te rekolekcje i proszę cię
w imię twojej miłości do Jezusa i Maryi:
opiekuj się mną i wszystkimi, którzy te rekolekcje przeżywają,
strzeż nas na drodze do Niepokalanego Serca Maryi,
wyproś nam u Dobrego Boga łaskę świadomego i głębokiego poświęcenia się Sercu 
Twojej Umiłowanej Oblubienicy, Maryi,
abyśmy oddając się Jej całkowicie, znaleźli się w bezpiecznym schronieniu Jej 
Niepokalanego Serca, które jest dla nas wielkim darem
Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.
 
Jezu, Maryjo, Józefie – oświecajcie nas, pomagajcie nam, ratujcie nas. Amen
 
 
ROZWAŻANIE DNIA:
„POŚWIĘCAM SIĘ CAŁKOWICIE TWOJEMU NIEPOKALANEMU SERCU”
 
Słowo „poświęcenie” pochodzi od łacińskiego słowa consecratio, które tłumaczymy także jako „konsekracja”.
 
Słowa: „poświęcać” i „konsekrować” znaczą tyle co: „uczynić świętym poprzez ofiarę złożoną Bogu”.
 
„Poświęcam się całkowicie Twojemu Niepokalanemu Sercu” to znaczy: „Konsekruję się Twojemu Niepokalanemu Sercu”.
Święta Matka Teresa z Kalkuty nazywała to całkowite oddanie się Maryi: „przymierzem konsekracji”. Spróbujmy zrozumieć głębię znaczenia, która się kryje za tymi słowami..
 
„Wymiana serc”
Chcąc oddać coś z tej rzeczywistości, wielu świętych i mistyków nazywało całkowite oddanie się Maryi aktem: „wymiany serc”. Jednym z nich był św. Jan Eudes.
 
Co to oznacza? To bardzo proste:
Ja oddaję Maryi moje serce, a Ona oddaje mi swoje Niepokalane Serce.
 
Być może brzmi to abstrakcyjnie, ale jest to bardzo konkretna i praktyczna rzeczywistość.
 
Św. Ludwik Grignion de Montfort pisze: Dusza Najświętszej Dziewicy odda się tobie, by wielbić Pana, Jej duch zajmie miejsce twojego, by radować się w Bogu, swoim Zbawcy[90].
 
Taka była jedna z najukochańszych modlitw Jana Pawła II: Praebe mihi, Cor Tuum, o Maria! czyli: Daj mi Twoje Serce, o Maryjo!
 
Była to również jedna z najczęstszych i najważniejszych modlitw świętej Matki Teresy z Kalkuty, która bardzo często prosiła Maryję: „Użycz mi, proszę, swojego Serca”.
 
Patrząc na osoby św. Jana Pawła II oraz św. Matki Teresy – widzimy jasno, że Maryja wysłuchała ich modlitwy. W tym tkwi sekret ich świętości: kochali Niepokalanym Sercem Maryi..
 
„Dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza. Odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała” (Ez 36,26)
 
Serce nowe to Serce Jezusa, które kształtuje się W MARYI.
Maryja chce dać nam swoje serce, aby ukształtować w nas Serce Jezusa.
 
Poświęcenie się Niepokalanemu Sercu Maryi jest doskonałym oddaniem się Jezusowi.
„Poświęcam się całkowicie Twojemu Niepokalanemu Sercu” to znaczy:
CHCĘ NALEŻEĆ TYLKO I WYŁĄCZNIE DO JEZUSA.
 
 
LEKTURA DUCHOWA:

1. Z NAUCZANIA KSIĘDZA PRYMASA STEFANA WYSZYŃSKIEGO
 
„Przez trzy tygodnie przygotowywałem duszę swoją na ten dzień. Idąc za wskazaniami błogosławionego Ludwika Marii Grignion de Montfort, zawartymi w książce: O doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny – oddałem się dziś przez ręce mej Najlepszej Matki w całkowitą niewolę Chrystusowi Panu. W tym widzę łaskę dnia, że sam Bóg stworzył mi czas na dokonanie tego radosnego dzieła.
 
Postanowiłem sobie, że pierwszą parafię, którą będę mógł erygować, uczczę tytułem Bożego Macierzyństwa Maryi.
 
AKT OSOBISTEGO ODDANIA SIĘ MATCE NAJŚWIĘTSZEJ
(ułożony w Stoczku)
 
Święta Maryjo, Bogurodzico Dziewico, obieram sobie dzisiaj Ciebie za Panią, Orędowniczkę, Patronkę, Opiekunkę i Matkę moją.
 
Postanawiam sobie mocno i przyrzekam, że Cię nigdy nie opuszczę, nie powiem i nie uczynię nic przeciwko Tobie. Nie pozwolę nigdy, aby inni cokolwiek czynili, co uwłaczałoby czci Twojej.
 
Błagam Cię, przyjmij mnie na zawsze za sługę i dziecko swoje. Bądź mi pomocą we wszystkich moich potrzebach duszy i ciała oraz w pracy kapłańskiej dla innych.
 
Oddaję się Tobie, Maryjo, całkowicie w niewolę, a jako Twój niewolnik poświęcam Ci ciało i duszę moją, dobra wewnętrzne i zewnętrzne, nawet wartość dobrych uczynków moich, zarówno przeszłych jak obecnych i przyszłych, pozostawiając Ci całkowite i zupełne prawo rozporządzania mną i wszystkim bez wyjątku, co do mnie należy, według Twego upodobania, ku większej chwale Boga, w czasie i w wieczności.
 
Pragnę przez Ciebie, z Tobą, w Tobie i dla Ciebie stać się niewolnikiem całkowitym Syna Twojego, któremu Ty, o Matko, oddaj mnie w niewolę, jak ja Tobie oddałem się w niewolę.
 
Wszystko, cokolwiek czynić będę, przez Twoje Ręce Niepokalane, Pośredniczko łask wszelkich, oddaję ku chwale Trójcy Świętej – Soli Deo!
 
Maryjo Jasnogórska, nie opuszczaj mnie w pracy codziennej i okaż swe czyste Oblicze w godzinę śmierci mojej. Amen. 
 
Stoczek, 8 grudnia 1953.
 
 
Niech wszystko moje wielbi Ciebie. Twój niewolnik składa wszystko w Twoje Królewskie Dłonie, szczęśliwy, że może ogołocić się dla Ciebie. O jedno proszę, byś wziąwszy wszystko moje, chciała bronić Kościoła Chrystusowego, Tobie oddanego, Twemu Sercu Niepokalanemu, przed dziesięciu laty. Ochraniaj go płaszczem macierzyńskim, skryj go w Sercu Twoim. Jeśli jest Ci to potrzebne, zabij mnie, aby mógł żyć w Polsce Kościół Syna Twego”[91].
 
2. Z ŻYCIA I ROZWAŻAŃ MATKI ELŻBIETY RÓŻY CZACKIEJ:
 
Matka Elżbieta, sama przynaglona potrzebą serca, w oddaniu się Maryi widziała wszelką pomoc w zwyczajnym życiu codziennym, a tym bardziej w trosce o życie z Bogiem czy walce z destrukcyjnymi działaniami szatana. To przez ręce Maryi i w zjednoczeniu z Jej zasługami 6 sierpnia 1921 r. złożyła siebie Bogu w całopalnej ofierze. Siostrom swoim zalecała “Oficjum Parvum, które (…) jest poświęcone szczególnej czci Matki Najświętszej i za Jej pośrednictwem odnosi się do Boga. Toteż Matka Najświętsza szczególną opieką swoją otacza dusze, które Jej pieśń pochwalną śpiewają”[92].
 
Tak wielce ceniła sobie nabożeństwo oddania się Maryi, że z Nią samą wprost dzieliła się swymi obawami związanymi z dopuszczaniem do niego sióstr: “(…) Na początku modlitwy mówiłam Matce Najświętszej, że całą duszą wierzę w Jej pośrednictwo we wszystkich łaskach i tłumaczyłam się, że jeżeli siostrom obawiam się dawać książek o tym do czytania, to dlatego, że obawiam się, by to nie stało się u nich płytką dewocyjką, ale że w każdej chwili, jeżeli Matka Najświętsza to zechce, gotowa jestem sama i wszystkie siostry, i całe Zgromadzenie Jej zupełnie oddać”[93].

Uzyskawszy odpowiedź, uczyniła to 100 lat temu - 8 grudnia 1921 r. - w uroczystość Niepokalanego Poczęcia. Powtarzała nie raz, że w nabożeństwie do Maryi nie chodzi o takie czy inne sformułowanie, tylko o istotę - prawdziwe oddanie się w Jej ręce.
 
Ponownie całe Zgromadzenie oddała Maryi w nurcie ogólnopolskiego poświęcenia Polski Niepokalanemu Sercu Maryi w 1946 roku. Idąc za wskazaniami Ojca świętego i fatimskimi objawieniami podkreślała najgłębszy cel tego narodowego poświęcenia i nabożeństwa: oczyszczenie i przemianę serc ludzkich. W dniach, gdy Niepokalanemu Sercu Maryi oddawały się polskie parafie i diecezje oraz w pierwsze soboty miesiąca, Matka Elżbieta zalecała swoim siostrom rekolekcje przy pracy, duchową łączność z Chrystusem, godzinną adorację i doskonalsze wprowadzanie miłości w życiu codziennym.

  
WEZWANIE DNIA:
 
Pomódl się dzisiaj przez wstawiennictwo świętych Franciszka i Hiacynty – o łaskę dziecięcego serca, które oddaje się całkowicie i natychmiast, serca, które z całych sił – przyjmuje Boże wezwania.
 
Zaproszenie do poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi jest Bożym wezwaniem, które możesz przyjąć całym sercem dziś, tu i teraz. Jak dziecko.
 
Jeśli chcesz to uczynić, powiedz dziś Maryi: „Maryjo, chcę się Tobie poświęcić i chcę prowadzić innych do takiego poświęcenia”.
 
PS Dopisz dziś na swojej kartce: „Poświęcam się całkowicie Twojemu Niepokalanemu Sercu”.
 
ŚWIATŁO SŁOWA:
„Za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie” (J 17,19)
 
MAŁY WIECZERNIK MODLITWY:
Przez modlitwę łączę się z Jezusem, który mieszka w moim sercu.
Znajdź dziś 5–15 minut na modlitwę osobistą w ciszy. 
Módl się tak, jak cię poprowadzi twoje serce.
Możesz trwać w ciszy. Możesz rozmawiać z Jezusem, zadając konkretne pytania. 
Możesz zaprosić Maryję i modlić się w Jej obecności.
Czas osobistej modlitwy to najważniejszy czas tych rekolekcji.
 
NA KONIEC: „ZABIERZ SŁOWO!”
Wybierz z tego dnia jedno zdanie, myśl lub słowo, które najbardziej cię dotknęło, i rozważaj je w swoim sercu nieustannie aż do następnej medytacji.
Czyń tak jak Maryja, która „zachowywała te sprawy w swoim sercu i rozważała je”.
 
DZIĘKCZYNIENIE:
Podziękuj Panu Bogu, odmawiając trzykrotnie modlitwę:
CHWAŁA OJCU I SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU, JAK BYŁA NA POCZĄTKU TERAZ I ZAWSZE I NA WIEKI WIEKÓW, AMEN.

  
ŚWIADECTWO:
Jestem nowym stworzeniem...
 
Oddałam się w ręce Maryi na podstawie traktatu św. Ludwika, a 33-dniowe rekolekcje były odnowieniem tego aktu. To niesamowite jak Maryja działa i w jaki sposób odmienia życie!
Przez 33 dni przygotowań odkryłam na nowo samą siebie, swój potencjał i swoją wartość jako umiłowanego Bożego dziecka, dziecka Maryi. Pragnę odwzajemnić miłość z nieba i dać z siebie jak najwięcej. Już w pierwszym tygodniu działy się dziwne rzeczy, które najwidoczniej miały na celu rozproszyć mnie i odciągnąć od trwania na modlitewnym skupieniu. Mimo to, czułam na ramieniu Jej niesamowitą matczyną rękę i pewność, że jest obok.
 
Przeżyłam spowiedź z całego życia, do której przygotowywałam się sumiennie przez kilka dni i która przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Jestem nowym stworzeniem.
Po zawierzeniu nic nie jest już takie samo. Zawierzeniem po prostu się żyje, ono zostaje w sercu i wyznacza kierunek. Choć nie brakuje mi trosk codziennego życia, mam tą ciężko wytłumaczalną pewność, że Ona jest obok. Mama, mamusia! Jej obecność jest tak odczuwalna, że nie boję się przyszłości. Ufam. Gdy upadam, ona mnie podnosi. Prowadzi do Swojego Syna. Nie modlę się już w swoich intencjach, bo wiem, że Ona wszystkim się zajmie.
Wszystkie modlitwy oddaję Jej, aby rozdzieliła je dla tych, którzy potrzebują ich w tym momencie najbardziej. Pokochałam różaniec, który wcześniej wydawał mi się długi i nudny. Teraz jadąc do pracy i z pracy codziennie towarzyszy mi ta modlitwa. Oddałam Maryi całą swoją rodzinę i swoje małżeństwo.
Spokój i radość, którą odczuwam w sercu jest nie do opisania. To po prostu trzeba odczuć samemu. Maryja postawiła na mojej drodze osoby, które za- prosiłam do podjęcia aktu zawierzenia, czego też dokonały.
 
Uważam, że Maryja sama wybiera osoby, które chce zaprosić do szczególnej współpracy, bez względu na to, jak bardzo czujemy się czasami niegodni.
Skoro czytasz to świadectwo, może to znaczyć, że Ona wybrała właśnie Ciebie. NIE ODMAWIAJ JEJ.
 
Aga 36 lat
 
 
90        L. M. Grignion de Montfort, Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, nr 217.
 
91        S. Wyszyński, Zapiski więzienne, „Soli Deo” 2006 r., s. 47-48.

92        E. R. Czacka, Dyrektorium, 29 IX 1928 r.,

93        E. R. Czacka, Notatki, Laski, dn. 17 III 1928 r.,